Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 23 marca 2015

Szara rzeczywistość, czyli wnioski początkującej szyjącej

Za nami super weekend w bardzo dobrym towarzystwie, aż szkoda, że wszystko co dobre tak szybko się kończy...
Dobra passa procesu twórczego spódnicy niestety tez dobiegła końca. 

Nigdy przenigdy nie zrobię wykroju na 3 miesiące przed szyciem (przynajmniej na moim poziomie umiejętności) !
Coś w nim ewidentnie pokręciłam i efekt, który dzis uzyskałam absolutnie mnie nie satysfakcjonuje.
Spódnica trafia do pudła- DO POPRAWY GDY MOJA CIERPLIWOŚĆ BĘDZIE ANIELSKA. 

Przy tej spódnicy tyle prułam,  ile przez całe miesiące nauki nie miałam okazji.

Najpierw męczyłam się z kieszeniami, które po wielu próbach udało się prawidłowo wszyć, po czym na drugi dzień uznałam, że ten materiał nie nadaje się aby kieszenie byly z przodu.
Burda przewidywała aby były one na przedniej części ud- uznałam że za bardzo rzucają się w oczy, odznaczają na materiale i efekt jest nieestetyczny. Wyprułam.

Potem walka z ekspresem krytym, który wszywałam już nie raz, a teraz za nic nie chciał wyglądać tak, jakbym sobie tego życzyła.

O dziwo rozmiar w końcu udało mi się dobrać odpowiedni, natomiast okropnie czuję się w tym fasonie.


Wnioski z kolejnej szyciowej przygody są następujące: 
Trudne i skomplikowane wykroje składające się z wielu elementów-  zdecydowanie nie są dla mnie, to nie ten poziom, poza tym dużo pracy i efekt często mija się z zamierzonym.
Muszę próbować sił w czymś,  co pozwoli szybciej odczuć satysfakcję,  a nie poświęcać dużo czasu i pracy na porażkę,  która zniechęca.
Powinnam posłuchać rad bardziej doświadczonych i odnaleźć wykroje dla siebie, sprawdzone i proste, które przez modyfikację pozwolą uzyskać różne ubrania.
Zdecydowanie się nie zniechęcam. Nadal marzę o spódnicach i sukienkach, jednak na razie chyba pozostanę przy tych kupnych, ale za jakiś czas... 


Od jutra robię nowy przegląd Burdy w poszukiwaniu inspiracji-  trzymajcie kciuki!



7 komentarzy:

  1. Zdarza się nawet najlepszym :) Tez mam półkę w szafie gdzie odkładam te projekty które wyczerpały moja cierpliwość... Boje się tam zaglądać :P
    A osobiście uważam ze nie warto się ograniczać tylko do tych najprostszych modeli. Na początek zdecydowanie jednak polecam własnie Szycie krok po kroku lub modele z rozbudowanymi instrukcjami. Niestety normalne instrukcje w Burdzie są często tak enigmatyczne ze nawet bardziej doświadczone osoby maja problemy. Zawsze jednak zostaje internet - czy to zdjęciowe czy filmowe tutoriale. Naprawdę można się dużo nauczyć z internetu :)
    A tak w ogole to fajnie ze się nie zniechęcasz i życzę powodzenia w szyciu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pocieszające;)
      (Nie)dziękuję ;)

      I zdecydowanie nie zamierzam się zniechęcać, pewnie jeszcze rok czy dwa lata temu, tak bym właśnie zrobiła..rzuciła to wszystko w kąt, Ale bycie mamą i nauka szycia (do tej pory) zdecydowanie nauczyły mnie pokory, cierpliwości i tego, że sukces to nie tylko umiejętności ale i praca, doskonalenie umiejętności. Mocno wierzę w to, że Kiedys będę mogla z dumą nosic skomplikowane sukienki, które sama sobie uszyje;)

      A to jest moje marzenie ;)

      Usuń
  2. Skąd ja to znam:) Wyznaję zasadę, że czasami trzeba odłożyć na bok coś, co nie idzie. Za jakiś czas spojrzymy na taki projekt łaskawszym okiem i pójdzie:) Nauka szycia to kręta droga, człowiek robi dwa kroki do przodu a potem trzy do tyłu. Każda taka sytuacja uczy nas jednak, więc trzeba iść do przodu. Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, a najwięcej można się nauczyć podczas napotkanych trudności i komplikacji;)

      Usuń
  3. Kupiłaś najnowsze Szycie krok po kroku? Tam jest wykrój na dzianinową spódniczkę - na gumce, prostą, ale ma urozmaicenie w postaci dwóch cięć, które dodają smaczku, a są banalnie proste do uszycia. Spróbuj :-)
    Pamiętam moje początki, kiedy siedziałam nad dwoma kawałkami materiału i wgapiałam się w instrukcję, kompletnie nic nie rozumiejąc. Jeden dzień.. drugi.. czytałam po kilkanaście razy w skupieniu, niemal sylabizując każde słowo ;-) Aż na trzeci dzień nagle - olśnienie! Z tego, co wiem, każda z nas (samouków) tak zaczynała, więc głowa do góry :-)
    Poszukaj też tutoriali w internecie - jest ich mnóstwo!

    Aha, w kioskach jeszcze powinno być także ostatnie wydanie Burda Szkoły szycia, a jeśli nie znajdziesz, to możesz zamówić ze strony Burdy (bez kosztów przesyłki).

    Powodzenia! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w ogóle to ta spódniczka jest częścią sukienki i to są dwa warianty.

      Usuń
    2. (Nie) dziękuję!
      Tak, kupilam i zwróciłam uwagę na tą spodnicę choć sukienka skradla moje serce;)

      Co do instrukcji może nie łapę ich 'w lot', ale ogarniam, wwolno, spokojnie i jakos je tłumaczę z Burdowego na mój język ;)
      Nie wiem w czym jest mój problem, ale gdzieś ewidentnie popełniłam błąd przy tej spodnicy.
      Mam nadzieję ze z czasem bedzie coraz lepiej;)

      Dziękuję za odwiedziny, zapraszam ponownie;)

      Usuń