Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Pomysł na szycie-pomysł na życie!


 Rok temu wpadlam na pomysł zeby uszyć Córce przytulankę.
Pomyślałam i uszyłam;)
Pierwszą własnoręcznie zrobioną sowę;)
Ma szeleszczące skrzydełka, jest miękka i milutka;)
Zrobiona ze starych ubranek.
Potem spróbowałam uszyc królika. Na blogu boprzydasie.blogspot.com znalazłam instrukcje i do dzieła!
Znów użyłam starych ubrań, koszulek. 

Następne co udało mi się storzyc to Strach. Instrukcję do jego uszycia znalazłam rownież tutaj


Wszystko to szylam ręcznie. Trwało więc to całą wieczność;) ale radość i satysfakcja -ogromne!

Marzyłam o maszynie, ale zawsze były inne, ważniejsze wydatki. Aż prawnego dnia dostałam od Rodziców w prezencie Singera 2282.
O tym jak się poznawalismy napiszę w następnym poście.

Pozdrawiam;)


niedziela, 7 grudnia 2014

Pierwszy Post!

Mam swój własny blog... Zupełnie spontanicznie, choć od jakiegoś czasu chodziło mi to po głowie.
Najpierw była to potrzeba wsparcia w walce z choroba... Jednak jaki jest NFZ każdy wie- kolejki itp. Wiec czekam od roku na wiadomość ze szpitala ze moja kolej na leczenie, ale nic się nie dzieje. Jeszcze żyje, czasem trochę boli. Ale szybko mija. I miał byc blog, miały byc żale jak to mi cieżko trudno i źle w tej nierównej walce...  Ze terapia mnie wykańcza, ze jest cieżko... A Dni mijają.


We wrześniu dostałam od Rodziców prezent- maszynę do szycia. 
Uszyłam poszewkę na poduszkę, torbę na zakupy, strachy i króliki Tilda... I poszło! Polubiłam to, w szyciu znalazłam odskocznię od codzienności.
Maszyna to moja ostoja, uwielbiam spędzać przy niej wieczory. Uwielbiam tworzyć coś z kilku Kawałków szmatek-coś z niczego.
Coś do domu, co ułatwi życie, coś dla kogoś, co sprawi radość... 
To duża satysfakcja.

Do ideału i perfekcji długa droga, ale szycie to sposób na relaks i radość życia, choć moją największą Radością jest moja mała Córeczka :)